Miałam dzisiaj dużo czasu oczekując na autobus, a że warunki atmosferyczne były paskudne, postanowiłam zajrzeć do drogerii Natura.
Przeglądając kolejne półki z kosmetykami nie obyło się bez włożenia czegoś do koszyka.
Zakupiłam to co widać powyżej, czyli (od lewej):
- olejek Marion, jojoba i słonecznik - zamierzam go używać jako "zabezpieczacz"
- olejek łopianowy z czerwoną papryką - znając moje podejście do tego typu kosmetyków, pewnie będe używać co jakiś czas :) (nie mniej jednak zamierzam dziś go użyć)
- puder prasowany KOBO, w kolorze nr 302, wygląda na fajny ale jak wiadomo wygląd o niczym jeszcze nie świadczy (pudełko posiada lusterko co jest dużym plusem)
Postaram się oczywiście, po zużyciu tego wszystkiego, napisać, jakie dają efekty.
PS. znów zaczyna mi się trochę większy nawał obowiązków, ale postaram się nie zaniedbywać bloga :)
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz