Tak wiem, nie było mnie tu wieki, ale takie mamy czasy, że brak na wszystko czasu :P
Jakiś czas temu rozmawiając z ciocią usłyszałam o oleju z nasion wiesiołka. Pełna ciekawości co to takiego i "z czym się to je" postanowiłam zasięgnąć informacji.
Wiesiołek to roślina zielna, w Polsce występuje około 30 gatunków, najpopularniejszy jest wiesiołek dwuletni. Olej pozyskiwany jest z nasion i wykorzystywany głównie w kosmetyce.
źródło: google.pl |
Olej z tej niezwykłej rośliny zawiera dwa kwasy: linolowy (LA) i gamma-linolenowy (GLA). Należą one do szeregu omega-6. Kwas linolowy jest bardziej powszechnie występującym kwasem, ponieważ znajdziemy go również w oleju słonecznikowym, sezamowym czy kukurydzianym.
Skupmy się zatem na kwasie GLA. Jest mniej powszechny niż LA, występuje on również w oleju z pestek z czarnej porzeczki, agrestu czy z nasion ogórecznika lekarskiego.
Co powoduje niedobór? Otóż powoduje osłabienie barier skórnych, co z kolei sprawia, że szybciej tracimy wodę poprzez naskórek. Następstwem jest przesuszona skóra oraz szybsze tworzenie się zmarszczek czy podrażnień.
Działanie:
- wchodzi w skład lipidów naskórka, niezbędnych do utrzymania jego prawidłowej struktury i funkcji,
- obniża poziom cholesterolu, stosowany jest pomocniczo w miażdżycy i nadciśnieniu,
- działa leczniczo w chorobach reumatycznych, regenerując tkankę chrzęstną i łączną właściwą,
- wpływa kojąco na emocje, poprawia humor, zalecany w depresji
- wspiera naturalną odporność organizmu
- łagodzi objawy występujące przed miesiączką
- wpływa na wypadanie włosów i łamliwość paznokci
- wspomaga metabolizm, działa popudzająco na brunatną tkankę tłuszczową, która odpowiedzialna jest za spalanie kalorii
Jak widać lista korzystnych właściwości jest długa i zachęcająca.
Na rynku dostępny jest olej w postaci płynnej oraz w łatwiejszej jak dla mnie do przyjmowania formie kapsułek. Należy jednak pamiętać o tym, że musi być on spożywany w postaci surowej, niskoprzetworzonej, tylko wtedy zachowuje swoje właściwości. Zalecane spożycie to około 4-6g/dobę. Przed rozpoczęciem suplementacji warto zasięgnąć opinii lekarza lub farmaceuty choćby nawet ze względu na możliwe interakcje zachodzące z różnymi lekami.
Zaczęłam stosować niecały miesiąc temu, jednak w dawce sporo mniejszej niż zalecana.
E.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz